Holy (fucking) Motors – o co chodzi

HOLLY-MOTORS-KINO-KUCHNIA

„Dlaczego wciąż to robisz?” – pyta przełożony. „Z tego powodu, co zawsze – odpowiada pan Oscar. – Dla piękna samego gestu”.

Kopiując istniejące już recenzje mogłabym zacząć od porównań do Felliniego i dodać kilka tekstów w stylu: poetyki, surrealistyczny, subiektywną wizją rzeczywistości itd. To wszystko na nic by się zdało, ponieważ Holy Motors, jest filmem którego nie da się wyjaśnić jednoznacznie. A wszystko co wymyślimy i tak po pewnym czasie będzie budziło wątpliwość. Najprościej wg mnie jest przyjąć to jako zabawę z kinem, przejścia, konwencje, stylizacje i gatunki.

HOLLY-MOTORS-KINO-KUCHNIA1

Nie jest to kino dla każdego. Mnie się podobał, może dlatego, że mam często i gęsto niezrozumiałe dla innych spojrzenie na pewne sprawy. Proste i racjonalne myślenie, akcja czy idee dające się opisać to nie tutaj. Wolny umysł i własna interpretacja będzie najlepsza. A gdybyście jednak chcieli zasięgnąć opinii fachowców, którzy wyjaśnią Wam szczegóły tego zawiłego filmu to polecam ten link: HOLY MOTORS – INSTRUKCJA OBSŁUGI.

Ogląda, gotuje i fotografuje: Kino i Kuchnia

HOLLY-MOTORS-KINO-KUCHNIA3Filmowe menu:

  • sushi- gulasz/potrawka- ptyś lub wypasiona babeczka

Zapisz

Rekomendowane artykuły