Moja wielka grecka kuchnia, tak powinien nazywać się ten film. Moje Wielkie Greckie Wesele to film prosty, jak proste jest greckie jedzenie.
Choć trzeba przyznać, że akurat ten, to jedno wielkie kulinarne wyzwanie, bo oczywiście co głównie robią Grecy? … Jedzą. Trzeba pamiętać, że prosto to nie znaczy mało, a jedzenia jest caaaała masa. Pracowałam przez jakiś czas na greckiej wyspie jako kelnerka. Bardzo dobrze pamiętam, te wszystkie smaki, więc za każdym razem na filmie ślina mi cieknie strumieniami.
„Przyzwoite greckie dziewczęta mają w życiu trzy cele: wyjść za Greka, płodzić greckie dzieci i karmić ich wszystkich aż po kres swoich dni.”
Główna bohaterka Toula pracuje w rodzinnej restauracji „Roztańczony Zorba”, więc trudno uniknąć w co drugiej scenie jedzenia i greckiej kuchni. Jako mała dziewczynka zazdrościła swoim koleżankom zwykłych kanapek z białego pieczywa, kiedy sama musiała wcinać na lunch musakę (- Co to jest? – Musaka – Cooo? Mózg sssaka?). Swoją drogą dość nieporęczny posiłek na lunch, szczególnie dla dziecka. Cóż, matki mają tendencję do przekarmiania swoich dzieci, tak też było i u mnie i tak jest w filmie. Ogromna, ciepła matka Touli, jak wszystkie kobiety w rodzinie, głównie gotuje.
„Mama gotowała stosy jedzenia z uczuciem i mądrością, nie zapominając o przystawce w postaci soczystego poczucia winy.”
– I love him…
– Ooch Toula … eat something..
Grecka kuchnia
Cały film roi się od pyszności: diples (coś w rodzaju naszych faworków, tylko te podaje się z miodem). Pastisio (specjalność Korfu, to placki z ciasta makaronowego przełożone mięsem i pomidorami z sosem beszamelowym, posypane żółtym serem). Gdzieś przy śniadaniu przelatują nam leżące na stole koluraki (twarde, posypane sezamem, czasami słodkawe bułeczki w kształcie obwarzanków). Baklawa (najbardziej popularny deser z ciasta filo przełożonego warstwami pokrojonych orzechów lub migdałów, z cukrem lub miodem),.… i oczywiście jagnięcina na okrągło. A w przerwach między jedzeniem… oczywiście tyropitta, ciasto wypełnione gorącym płynnym serem feta. Grecka kuchnia jest obłędna. Nawet na jednej z randek Toula na pytanie jaka jest jej rodzina, siłą rzeczy musi opowiedzieć o jedzeniu. U nich szystko kręci się właśnie wokół tego. Jak sama mówi, nie ma chwili, żeby spokojnie pomyśleć, w kółko tylko jedzenie i jedzenie.
„Tata i wujkowie walczą, który z nich zje jagnięcy mózg. Ciocia wydłubuje oko i gania mnie, żebym zjadła, bo to daje mądrość.”
Para poznaje się coraz bliżej, aż przychodzi moment poznania rodziców. Wizyta u bardzo klasycznych i zachowawczych rodziców Iana, wypada skromnie. Sernik na deser vs wielka grecka uczta rodziny Touli. Grecy lubią i umieją biesiadować, szczególnie jeśli jedzenie jest smacznie przyrządzone, a porcje obfite. Od samego patrzenia czułam, że tyję.
Oooopa!
I jedzmy dalej! Popijając zabójczym ouzo (wódka o smaku anyżowym, mnie osobiście nie smakuje). Patrząc na tę mocno przerysowaną rodzinę, miałam czasem wrażenie jakbym widziała scenki z własnego domu: „- Jesteś głodny? – Nie, już jadłem. – Okej, coś Ci przygotuję.”) i na stół wjeżdża chorta. Chorta to różne gatunki zielonych części roślin, często dzikich, ugotowane, podawana z oliwą i sokiem z cytryny. Albo „- Jest wegetarianinem. Nie je mięsa. – Jak to nie je mięsa!!!… ooo to nic… zrobię jagnię…”)
Ten kułak ma dziurę!
Biedni rodzice Iana, kompletnie nie potrafią odnaleźć się w tej żarłocznej i hałaśliwej rodzinie. Na dodatek ich „kołacz” jest kompletnie niezrozumiały dla Greków („Ten kułak ma dziurę.”), co skutkuje wstawieniem w niego kwiatka ;D Oczywiście ojciec greckiej rodziny Gus, nie może też ich zrozumieć, a tym bardziej, że nie mają apetytu: „Tacy wyschnięci, cała rodzina sucha jak suchary”. Jak to w komediach romantycznych, wszystko się dobrze kończy, nikt się nie przejadł, wszyscy się dobrze bawili i żyli dłuuugo i szczęśliwie 🙂
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów zapraszam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się przepis na filmowe danie to dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.
Ps. nie oglądajcie tego filmu głodni! Ostrzegam!
ps2. film został wyprodukowany przez Toma Hanksa i jego żonę. „Moje wielkie greckie wesele”, było prezentem aktora dla żony.
Moje wielkie greckie wesele(My Big Fat Greek Wedding), 2002, reż. Joel Zwick
Ogląda, gotuje i fotografuje: Kino i Kuchnia