A brownie for breakfast will fix you up.
TOTALNA MAGIA czyli o tym, że niewłaściwego faceta poznasz po niewłaściwym jedzeniu. Jak można zamówić: jelly donut with cream :D:D:D
Tego filmu w andrzejkowy wieczór nie mogło zabraknąć. Może nie z najwyższej półki, ale w latach szczenięcych bardzo mi się podobał. Poza tym fajnie sobie zobaczyć jak nam dziewczyny porosły, mówię tu o młodziutkich wtedy Nicole Kidman i Sandrze Bullock.
Nie wiem jak Wy, ale ja jako dzieciak straszliwie jarałam się magią, czarami i wszystkimi z tym związanymi rzeczami. Wszystko oczywiście w formie zabawy, ale magia musiała być. A film o czarownicach…mmm cudownie. Nasze bohaterki są sierotami, wychowują je dwie ciotki i oczywiście wszystkie cztery są czarownicami. Jest ciasto czekoladowe na śniadanie i trochę czarów. Tak bez przesady, ale żeby łatwiej się żyło 😉 Coś się w filmie musi dziać, więc jest i klątwa. Czary w kuchni, taaak, ale jedzenia z tego nie będzie.
Chociaż, nigdy nie wiadomo do jakich czarów może się przydać bita śmietana 😉 A najlepsza na demony oczywiście jest stara dobra patelnia (to chyba najstarsze kulinarne narzędzie zbrodni ;))
Podstępny wieczór z nocnymi margaritami, który nie kończy się dobrze (u nas tylko lekkim bólem głowy, ale one miały większy problem ;))
Be careful what you wish for
Za to hiciorem stały się naleśniki w kształcie… kaktusa!!! Przygotowane przez samego inspektora Gellera. Muszę je kiedyś zrobić, będę miała lajki u dzieciaków 😛 Nie przynudzając sympatyczny film, dobry na wspominki i dla tych którzy lubią w życiu trochę magii (nie mylić z magi ;)).
Always throw spilled salt over your left shoulder,
Keep rosemary by your garden gate
Plant lavender for luck
and fall in love whenever you can :)*
Totalna magia | Practical Magic, 1998 r. reż. Griffin Dunne
*na podstawie powieści Alice Hoffman pod tym samym tytułem