Przed wschodem słońca. Do kin wszedł już jakiś czas temu film Przed północą (3 część tej romantycznej historii), ale zanim go obejrzycie warto sobie przypomnieć poprzednie. Przypomnieć sobie, jak to było kiedy ostatni raz się zakochaliście, bo te filmy są książkowym streszczeniem stanu zakochania.
Przed wschodem słońca jest pierwszym. Dwoje młodych ludzi spotyka się w pociągu 16 czerwca, któregoś tam roku. Cały film to dialog, dwa punkty widzenia, sztuka rozgrywana z dwójką aktorów. Błyskotliwe i inteligentne dialogi przywodzące mi na myśl Woodiego Allena. A film pomimo swojej premiery 1995 roku nie traci na swojej aktualności. Nawet Wiedeń (bo tam rozgrywa się słynna nocna rozmowa) jest tak pokazany, że na upartego niewiele widać znak czasu.
Szwendają się uliczkami, odwiedzają antykwariat, wesołe miasteczko i kilka restauracji. Nie mają kasy, więc nie jedzą (jedyny posiłek zjedli w pociągu, ale niestety nie wiadomo co), głównie piją. Udaje im się nawet wybłagać na tą specjalną noc butelkę wina w jednym z barów. Tańczą przy klawesynie i robią sobie zdjęcia w myślach, żeby nie zapomnieć tej niesamowitej historii.
Spotykają też wiedeńską odmianę menela, który w zamian za pieniądze pisze im wiersz z wymyślonego słowa, które w ich wypadku brzmiało: koktajl (milkshake). A wiersz leciał tak:
Rojenie na jawie
Rzęsa limuzyny
Uroń łzę piękna buźko
Do mojego kieliszka
Spójrz w te wielkie oczy
Dostrzeż co dla mnie znaczysz
Kasztany i koktajle (milkshakes)
Jestem aniołem urojeń
Paradą fantazji
Powiem Ci co myślę
Przestań już zgadywać
Nie wiesz skąd się wziąłem
Ani dokąd idę
Rzuceni w życie jak gałęzie do rzeki
Płyniemy z nurtem
Niosę Ciebie a Ty mnie
Mogłoby tak być
Nie znasz mnie? Nadal nie poznajesz?
Ogląda gotuje i fotografuje: Kino i Kuchnia
Przed wschodem słońca | Before sunrise, 1995 r., reż. Richard Linklater