The Grand Budapest Hotel – podróż do magicznej krainy

Film Grand Budapest Hotel w którym jedzenie, a właściwie słodycze odgrywają kluczową rolę. Począwszy od miłosnego uniesienia do Agaty pracującej w cukierni u Mendla, po ukryte w ciastkach narzędzia do ucieczki z więzienia.

Charakterystyczny dla Andersona styl obrazowania za każdym razem mnie zachwyca i wzrusza. Czuję się jak mała dziewczynka ze swoim domkiem dla żywych lalek. Statyczne kadry, z precyzją zaaranżowane stanowią już swoistą opowieść, bez dialogów aktorów. Zdjęcia z lotu ptaka (nisko latającego ptaka) przenoszą widza na zupełnie inny poziom patrzenia na opowieść.

„Grand Budapest Hotel” to komedia kryminalna z 2014 roku, wyreżyserowana przez Wesa Andersona. Film opowiada historię Gustave’a H., legendarnego konsjerża w hotelu Grand Budapest, i jego młodego protegowanego, chłopca o imieniu Zero Moustafa. Akcja toczy się w latach dwudziestych XX wieku w europejskim kurorcie.

Magiczny klimat

Film nie stroszy się w nowoczesne techniki, ale właśnie na przekór tworzy magiczny klimat i malarskie kadry przez wykorzystanie między innymi animacji poklatkowej lub tylnej projekcji (aktor stawał na tle ekranu a na ekran z tyłu wyświetlano scenę w której miał się znaleźć.

Takie ujęcie znajdziecie między innymi w filmie Hitchcocka „Zawrót głowy”. Później pojawiła się przednia projekcja, gdzie obraz rzucano na dwustronne lustro weneckie. Możecie taki efekt zobaczyć na wystawie Stanley Kubrick w Muzeum Narodowy. Polecam, już niebawem relacja z wystawy, która wymiata! Efekt możecie obejrzeć w filmie Kubricka 2001: Odyseja Kosmiczna).

grand-budapest-hotel-kino-kuchnia6

„You can’t be a candy ass; you’ve got to earn their respect.”

Znów spotykamy ulubionych aktorów Wes’a Andersona takich jak Bill Murray, Owen Wilson czy Edward Norton. Ach i fenomenalna Tilda Swinton, którą ledwo można rozpoznać. Reżyser w ironiczny sposób pokazuje bezduszność wojny, wykorzystując tzw. Lubitsh Touch (Ernst Lubitsh – reżyser działający w latach 20-30tych: Ninoczka, Być Albo Nie Być).

M. Gustave H. She was dynamite in the sack, by the way. Zero: She was 84… M. Gustave H.: I’ve had older.

Stefan Zweig

Jednak najważniejszą postacią w tym filmie jest (oczywiście pośrednio) Stefan Zweig, który zainspirował reżysera do nakręcenia filmu. Zweig był austriackim pisarzem żydowskiego pochodzenia, po wybuchu wojny wyemigrował do Stanów. Inspirował się pracami Zygmunta Freuda, a jego twórczość koncentrowała się na psychologii człowieka. Szczególnie polecam inspirowany jego książką Nowela Szachowa, film Krzysztofa Kieślowskiego „Szach królowi”.

grand-budapest-hotel-kino-kuchnia2

Przejdźmy do słodyczy w filmie. Nasz boy hotelowy kocha się w Agacie, która pracuje w słynnej cukierni Mendl i tworzy takie cuda, że ciężko się w kinie nie oblizać. Te małe dzieła sztuki pakowane w różowe pudełeczka ze wstążkami są jak gwiazdkowe prezenty. Są tak piękne, że gdy strażnicy bezceremonialnie przecinają jedzenie przychodzące do więzienia, ciastko pozostaje nietknięte.

A gdybyście chcieli zrobić słynne Courtesan au Chocolat Pastry to TUTAJ znajdziecie przepis w wersji angielskiej, ale koniecznie obejrzyjcie filmik jak je przygotować. Przepiękny!

Oczywiście możemy pękać z dumy że nazwę tajemniczej Republic of Zubrowka zainspirowało nie co innego jak nasza polska Żubrówka (wódeczka z trawą turówką wonną zwaną potocznie żubrówką). Właśnie! Dawno nie piłam tego zacnego trunku, trzeba nadrobić.

Menu filmowe:

  • ciastka!
  • comber jagnięcy
  • dwie kaczki z oliwkami
  • sałatka
  • więzienna papka
  • jedzenie z paczek więziennych
  • żubrówka

Ogląda, gotuje i fotografuje: Kino i Kuchnia

„You see, there are still faint glimmers of civilization left in this barbaric slaughterhouse that was once known as humanity. Indeed that’s what we provide in our own modest, humble, insignificant… oh, fuck it.”

ZapiszPo więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów z kina, VOD, streamingów (Netflix, HBO Max, Prime Video, Disney+, AppleTV), zapraszam do zapisania się na mój NEWSLETTER (ekskluzywne treści). A także, zachęcam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się wpis lub przepis na filmowe danie, dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.

Zapisz

Rekomendowane artykuły