Żałosna próba wyłudzenia brownie (z filmu Notting Hill)

Brownie z Notting Hill

Zaczęło się od nieszczęsnego cappuccino wylanego na bluzkę, a skończyło na wielkiej miłości. W rodzącym się romansie nie przeszkodził nawet lamerski wywód na temat moreli w miodzie.

Ba! nawet pieczona perliczka zaserwowana wegetariance nie mogła zniszczyć rodzącego się uczucia. Do tego ta żałosna próba wyłudzenia brownie. I co z tego, że jesteś na diecie od 19 roku życia, to ciastko ci się nie należy. Musisz się bardziej postarać, bo warto, i w kuchni i w miłości. 

Składniki na brownie:

  • 185 g masła
  • 3 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 85 g mąki pszennej
  • 40 g kakao w proszku
  • 3 duże jajka
  • 230 g drobnego cukru 

Masło pokrój w kostkę i przełóż do średniej miski. Do masła dodaj 2 tabliczki połamanej na kawałki czekolady. Rondelek napełnij do około jednej czwartej wodą i zagotuj. Postaw na rondlu miskę, tak aby parująca woda ogrzewała miskę od dołu. Zmniejsz ogień i pozostaw do rozpuszczenia, od czasu do czasu mieszaj. Odstaw do ostygnięcia. 

Ustaw piekarnik na 180°C. Do pieczenia możesz użyć kwadratowej formy 20 cm albo okrągłej 21 cm. Wyłóż dno formy papierem do pieczenia, a boki posmaruj masłem. 

Przesiej mąkę i kakao do jednej miski. Trzecią tabliczkę czekolady pokrój na małe kawałki. 

Do dużej miski wbij jajka i wsyp cukier. Miksuj około 3-8 minut, do uzyskania gęstej kremowej masy. Do jajecznego kremu delikatnie przelej schłodzoną czekoladę z masłem i wymieszaj. Wsyp mąkę z kakao i ponownie zamieszaj. Staraj się mieszać delikatnie, żeby nie stracić pęcherzyków powietrza w masie. 

Przełóż masę do foremki i posyp ją pokrojoną czekoladą, lekko wciskając do środka. Piecz około 25-30 minut. Do momentu, aż środek nie będzie płynny, ale nie za długo, bo ciasto straci swoją wilgoć. 

Po zupełnym wystudzeniu pokrój brownie na kawałki. W lodówce może stać do dwóch tygodni, a w zamrażarce nawet przez miesiąc, ale to raczej nie realne. U mnie nawet nie doczeka końca tygodnia. Mam nadzieję, że u ciebie będzie podobnie!

A jak ktoś, będzie rzucał seksistowskim mięchem na lewo i prawo, to pamiętaj, że mają “fiuty jak fistaszki”!

ps. a gdybyś miała ochotę spróbować bardziej orzechowego brownie to sprawdź ten przepis.

Rekomendowane artykuły