Ta słaba i niedorobiona czekoladowa lawa to oczywiście opinia dupkowatego krytyka kulinarnego z filmu Szef. To na nim wyżył się i słusznie Carl.
Oto fragment krytyki:
“Brakło mu nawet odwagi by ciasta nie dopiec, więc nie uzyskał należycie płynnej konsystencji. Ten smutny deser symbolizuje obecny upadek Carla Caspera. Jego dramatyczny przyrost wagi można tłumaczyć tylko tym, że musi zjadać wszystkie zwroty do kuchni.”
Każdy kto kiedykolwiek próbował po raz pierwszy coś ugotować, albo upiec, wie jak bardzo emocjonalnie podchodzi się do swoich prób. A co dopiero profesjonalista, dla ktorego to są dzieła sztuki. Wiele lat pracy i doświadczeń. Aż tu nagle zjawia się krytyk z dupy. Więc nie dziwne, że Carl mu odpowiedział z furią. Jednocześnie zdradzając sekret lawy, który zrewolucjonizuje twój wypiek.
“Czekoladowa lawa nie jest niedopieczonym ciastem. Bierze się zamrożoną porcję kremu ganache i wkłada do kokilki, w której zapieka się zewnętrze, a środek pozostaje płynny. Dupku! I czym ty się zajmujesz? Siedzisz, żresz i rzygasz słowami żeby zabawić gawiedź.”
Skoro już wszystko wiadomo, a dupki zostały zbluzgane, weźmy się do pracy.
Składniki na 4 małe kokilki:
- 200 gr gorzkiej czekolady
- 1/4 szklanki śmietanki kremówki
- 6 łyżek masła
- 3 duże jajka
- 1/4 szklanki jasnobrązowego cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka Grand Marnier (opcjonalnie)
- 3 łyżki mąki
Do podania: truskawki, jagody, cukier puder, kakao w proszku, bita śmietana (do wyboru)
Będziesz potrzebować małej miski i garnka do kąpieli wodnej. Do garnka wlej trochę wody i zagotuj. Zmniejsz gaz. Na garnku umieść miskę i włóż do niej 60 g czekolady. Delikatnie mieszając silikonową łopatką poczekaj aż się rozpuści. Powoli dodawaj ¼ szklanki śmietany. Zamieszaj do połączenia składników. Zostaw chwilę do ostygnięcia i włóż do zamrażalnika na minimum 2 godziny. Od razu warto podzielić na małe porcje, ponieważ ciężko potem to zrobić.
Ponownie będziesz potrzebować zestawu do kąpieli wodnej. Tym razem w misce rozpuść resztę czekolady i masło. W osobnej misce połącz jajka i cukier. Mieszaj trzepaczką do lekkiego spienienia. Dodaj ekstrakt waniliowy i Grand Marnier.
Bardzo powoli dodawaj rozpuszczoną czekoladę do masy jajecznej. Dodaj mąkę i wymieszaj.
Nagrzej piekarnik do 220C. Do lawy najlepsze są małe kokilki. W większych ciężko jest dostosować czas pieczenia. Kokilki posmaruj masłem i obsyp mąką. Jeśli chcesz, możesz obsypać cukrem trzcinowym. Doda to deserowi tekstury i najzwyczajniej w świecie pomoże go wydostać z kokilek po upieczeniu, ale będzie bardziej słodkie. A tu i tak jest bardzo słodko.
Kokilki wypełnij masą poniżej połowy. Wyjmij ganache z zamrażarki i umieść 1-2 łyżki w środku kokilki. Wypełnij kokilki resztą ciasta. Wstaw do piekarnika. Piecz 11 minut z zegarkiem w ręku. Tutaj cias_to pieniądz. Czas very ważny.
Wyjmij kokilki, przejedź nożem wzdłuż krawędzi każdej, żeby łatwiej wypadły. Weź talerz i przyłóż go do kokilki, następnie odwróć. Ciastko powinno wylądować na talerzu. Możesz udekorować bitą śmietaną, cukrem pudrem, kakao, truskawkami, jagodami. Co stryjenka sobie ryczą. U mnie najlepiej sprawdzają się mrożone maliny, ale co kto lubi, albo co kto ma w kuchni.
A teraz werble. Weź łyżeczkę i sprawdź czy ten wulkan jest czynny!
ps. deser występuje pod różnymi nazwami: czekoladowa lawa, molten lava cakes, fondant czekoladowy.
Jeśli czujesz się jaśnie oświecona tym przepisem i chcesz mnie wielbić na wieki, to wystarczy, że będziesz mnie obserwować na Instagramie albo na Facebooku, a ja dostarczę więcej ekscytacji. Pinky promise!
A może kolejny przepis z filmu Szef? TUTAJ znajdziesz przepis na spaghetti.