Czy od lodów się tyje – Mała Miss

mala miss

Mała Miss to ja. Mała dziewczynka wgapiajaca się z emocjami w telewizor kineskopowy. Patrząca na te wszystkie piękne i długie panie w strojach kąpielowych. Marząca o byciu miss, albo chociaż o byciu piękną. Ot marzenia siedmiolatki, ale czy to nie zostaje z nami na dłużej. 

Mała Miss to fascynujący film drogi (a w zasadzie biegu) po marzeniach, straconych marzeniach. A w zasadzie po iluzjach, w których żyjemy. Czy tak bardzo różnimy się od Olive (Abigail Breslin), która marzy, żeby zostać Miss? Czy ojciec z obsesją zwycięstwa, albo brat ze ślubami milczenia z powodu szkoły lotniczej? To wszystko mrzonki, wymysły. I tak i nie, ważne gdzie stawiamy sobie granicę, przed popadnięciem w obsesję. 

Rodzinę Hooverów poznajemy w pełnej krasie przy obiedzie, który jak zwykle składa się z panierowanego kurczaka. 

“Codziennie pierdolony kurczak! Nie da się tu zjeść czegoś innego niż pierdolony kurczak”

W tym zdaniu jest więcej niż nudne menu przeciętnej amerykańskiej rodziny. To jest nuda życia, którą niektórzy próbują sobie ubarwić nie realnymi celami. Ojciec (Greg Kinnear) ze swoimi mowami motywacyjnymi i drogą dziewięciu kroków, Frank (Steve Carell) nieszczęśliwie zakochany, po próbie samobójczej z obsesją bycia największym znawcą Prousta, Dwayne (Paul Dano) typowy nastolatek nienawidzący wszystkich, dziadek żyjący pełnią życia włącznie z wciąganiem narkotyków, za co wywalili go z domu opieki i matka (Toni Collette), która miota się między tym wszystkim. Próbuje ostudzić atmosferę sorbetami na patyku. 

Najgorsze jest jednak narzucanie swoich poglądów, dążenie do tego, żeby inni śnili też nasz sen, żyli wg naszych zasad. W czym przoduje głowa rodziny, Richard.

Śniadanie mistrzów

Żółtym volkswagenem prują przez Amerykę i zatrzymują się na późne śniadanie w dinerze. Na śniadanie mają po 4 dolary na łepka. Zamawiają: matka sadzone i sok grejpfrutowy, Frank talerz owoców i rumianek z miodem, Dwayne garden salad, dziadek lumberjack breakfast, a Olive gofry a la mode, czyli z lodami. 

Lumberjack breakfast

Zacznę od dziadka i jego śniadania. To popularne amerykański śniadanie wywodzi się jak nazwa wskazuje od gigantycznych śniadań drwali. Ludzie mówią, że te obecne wielkie porcje to nic przy tym co było kiedyś. Śniadanie drwala składa się z: jajek w formie jajecznicy lub sadzone, szynki, kiełbasy, bekonu i pankejków, do tego tosty, czasem placek ziemniaczany i oczywiście syrop klonowy. 

Dla mnie w tym jednym śniadaniu są co najmniej cztery, ale ja nie jestem drwalem, jakby nie patrzeć. 

Gofry a la mode

I najlepsze oczywiście śniadanie Olive, które próbuje zepsuć swoim nudnym i głupim wykładem Richard. 

Richard: Lody robi się ze śmietany która pochodzi z krowiego mleka. A śmietana jest bardzo tłusta. Tłuszcz ze zjadanych lodów zamienia się w twoim ciele w sadło. Jeśli będziesz jadła dużo lodów możesz utyć, a jeśli nie będziesz to pozostaniesz szczupła.

Grandpa: Richard to idiota, lubię jak baba jest trochę przy kości.

Sheryl: Chce żebyś wiedziała, że można być szczupłym i grubym, byle z własnej woli. To ty wybierasz.

Kiedy kelnerka przynosi gofry i lody czekoladowe, Olive straciła cały apetyt na jedzenie. Na szczęście wszyscy oprócz Richarda, rzucają się wręcz na lody, ignorując jego idiotyczny wywód. Koniec końców w dalszej części filmu wychodzi na jaw, że sama Miss California uwielbia lody czekoladowo-wiśniowe.

Nawet nie będę się już wypowiadać, nad bezsensownością konkursów piękności, bo to jest szczyt. A taki konkurs mamy na co dzień jak mówi Dwayne. Życie jest wielkim konkursem piękności. Walką o bycie najlepszym. A przecież nie o to chodzi, żeby się ścigać, żeby wyprzedzać i trąbić klaksonem na tych co dopiero ruszają, albo już zwalniają. Starajmy się żyć bezkolizyjnie, bez wjazdów w zderzak. 

Ależ mi wyszła drogowa metafora. To pewnie przez ten żółty volkswagen, o którym marzę i kiedyś dopnę swego. Może na emeryturze! I pojadę szukać swojego Nomadland. Tymczasem pchajmy ten wózek razem, bo w grupie siła i nikt nam nie będzie mówił, co jest piękne. 

Jeśli lubisz potrawy z filmów koniecznie obserwuj mnie na Instagramie albo na Facebooku

Little Miss Sunshine, 2006, reż. Jonathan Dayton, Valerie Faris

Rekomendowane artykuły