Kuchnia Obcej, to książka kucharska dla miłośników książek Diany Gabaldon i serialu Outlander.
Outlander to opowieść o pielęgniarce z czasów II wojny światowej, która w wyniku tajemniczych mocy zostaje przeniesiona do Szkocji w roku 1743.
Uległam jak wielu widzów szkockiemu klimatowi, bo komu by nie zmiękły kolana na widok Jamiego… Poza tym z sentymentem podchodzę do Szkocji po dawnym wyjeździe i kosztowaniu tamtejszych potraw, włącznie z haggisem. Tak, tak i bardzo mi smakował, ale pizzy z haggisem (…ło matko takie coś też trafiliśmy) wrogowi nawet bym nie zaserwowała.
Od serialu odpadłam, gdy przeniósł się do Francji. Stracił walory, które mnie do niego przekonały. Poza tym Jamie w sztywnych francuskich gatkach… No nie.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zajrzałam do wyczekiwanej książki kucharskiej zawierającej przepisy z … no właśnie z książki, na której oparty jest serial. Nie czytałam, więc ciężko mi się do nich odnieść. A w samym serialu, jedzenia za wiele nie ma.
Do każdego przepisu mamy fragment książki. Są przekąski, śniadania, zupy, desery, dania główne, a nawet przetwory. Autorka czerpie z wielu epok, więc są przepisy XVIII wieczne, ale też z XX wieku. Niestety jak to bywa w takich książkach, brakuje źródeł… co jest ostatnio nagminne. A przecież historia jest niezwykle ciekawa jeśli chodzi o kulinaria.
Kuchnia Obcej nie jest szkocką książką kucharską. Jest tu tylko kilka typowych szkockich przepisów.
Książka jest też o podróżach w czasie, więc są w niej też współczesne przepisy, z różnych miejsc w których dzieje się akcja, a nie jest to wyłącznie Szkocja. Do kompletu są przepisy inspirowane postaciami. Tego najbardziej nie lubię w tego typu pozycjach. W ten sposób można podpiąć dowolny przepis, a wtedy cała zabawa traci sens.
Ciekawe przepisy
Nie zmienia to faktu, że jest to dobra książka kucharska. Przepisy nie są skomplikowane, ciekawe, nie wymagają wymyślnych składników, czy trudnych metod przygotowania potraw. A potrawy są bardzo ciekawe i nie widziałam ich w innych książkach. Bardziej odnajdą się tu mięsożercy. Ja poszłam tradycyjnie w desery i znalazłam karmelki z ciemnej czekolady z lawenda, solone czekoladowe bułeczki itp. Do tego piękne zdjęcia.
Jeśli odrzuci się czym ta książka kucharska nie jest, dostaniemy bardzo ciekawa pozycje kulinarną. Jak mówią Szkoci: ith do leor! Smacznego
Kuchnia Obcej, Theresa Carle-Sanders, wydawnictwo Świat Książki
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów zapraszam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie.