Dzisiaj nietypowo, bo porady z filmów. A pretekstem stał się niepozorny film z Paulem Giamatti.
O filmie Świat wg Barneya, niewiele mam do napisania, poza tym, że Paul Giamatti chyba nie ma kiepskich ról. Ma różne filmy, ale każdą grana przez siebie postać doprowadza do perfekcji. Wyciska z niej esencję i daje filmowe życie. Choć nadal moją ulubioną jest rola Milesa w Bezdrożach.
Barney natchnął mnie do napisania wpisu o patentach, trickach, life hackach czy innych życiowych poradach, metodach wartych miliony, przekazywanych z dziada pradziada przemycanych w filmach.
Właśnie taki patent sprzedała Barneyowi trzecia żona. “Przed krojeniem trzymaj cebule w lodowce, nie będziesz płakał.” Czy to parafraza związku? Nie angażuj się zbyt moc, bo będziesz cierpiał? Tego nie wiem, ale na cebulę trochę pomaga.
Paul Giamatti też udziela rad szczególnie istotnych dla fanów wina, szczególnie tych jeszcze nieuzależnionych, „dotlenianie” wina poprzez wirowanie nim, aby odblokować aromaty i smaki, we wspomnianym wcześniej filmie Bezdroża.
Związki, romanse sprzyjają mam wrażenie poradom. Max z Miłość i Anarchia , jako miłośnik kwiatów, sprzedaje Sofi patent jak sobie poradzić ziemiórkami. Trzeba wsadzić do doniczki zapałki. Tak, siarką do ziemi, inaczej będzie siara.
Zostańmy na razie przy poradach kulinarnych, które już przez samo istnienie tworzą z nas mistrzów rondla i patelni.
Najsłynniejsze oczywiście to perfekcyjny sos z Ojca Chrzestnego, tylko weź i pokrój tak cienki czosnek, żeby rozpuszczał się w sosie. Prędzej utnę sobie linie papilarne i stanę się super przestępcą.
Oni zresztą mają więcej rad, jak szczypta cukru do sosu czy używanie bezalkoholowej wody po goleniu, ponieważ wysusza skórę. Sucha skóra to starość, a starość to wiadomo. Taka mądrość od samego Patricka z American Psycho.
Może nie jest to film pierwszego wyboru, ale rada, odkąd zaprzyjaźniłam się z oreo… dammm it! Zgubna! W tym wypadku (Nie) wierzcie bliźniaczkom, bo maczanie oreo w maśle orzechowym wprowadzi was na smakowy Everest.
A z Everestu bolesny będzie upadek w Piekielną głębię, prosto w ramiona kaznodziei, upominającego, że jeśli dodasz mleko do omletu, głębia cię pochłonie. Zgadzam się w 100 procentach, 2 jajka, sól pieprz i nic dodać nic ująć.
Bujajmy lepiej w obłokach, a najlepiej z Georgem Clooneyem W chmurach. Kto jak kto, ale facet zna się na lataniu i ma kilka tricków jak latać lepiej, a na pewno lżej.
Porady z filmów
Podróżowanie zresztą, może dostarczyć dużo zmartwień i droga będzie trudniejsza i dłuższa niż jeśli macie niewłaściwe buty. Reese Witerspoon dowie się na szlaku w filmie Wild, żeby zabierać na piesze wędrówki buty na tyle duże, żeby można majtać palcami. Dobre buty na amerykańskich bezdrożach to być albo nie być.
Jak już jesteśmy przy butach, wiecie że odległość między nadgarstkiem a łokciem to przybliżony rozmiar stopy. Taki trick od Vivian „Pretty Woman” Ward, granej przez zjawiskową i wysoka i z dużą stopą Julią Roberts.
Nie wiem co na to wszystko milczący tiktoker Khaby Lame, ale wierzę, że podejmie rękawice i naprostuje kilka złotych rad na Tick Toku.
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów zapraszam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się przepis na filmowe danie to dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.