Kuchnia w brytyjskim serialu Downton Abbey to wspaniały przykład jak zmieniała się gastronomia na początku wieku.
Downton Abbey jest moim serialem top 10. Uwielbiam do niego wracać. Wspaniale napisane dialogi, takie których chce się słuchać, niosące głębszy sens. Szczególnie w przypadku zgryźliwej Violet Crawley (fenomenalna Maggie Smith) zapadają w pamięć jej złote myśli. Ścieżka dźwiękowa z tego serialu jest u mnie często muzyką w tle, muzyką też do gotowania.
Kuchnia edwardiańska
Podążyłam za specyficznym urokiem rudej głowy pani Patmore i zajrzałam do jej garnków. A kuchnia edwardiańska (jej wpływy utrzymywały się długo po śmierci Edwarda VII zm. 1910; 1912-17 w tych latach dzieje się akcja serialu) kryje wiele wspaniałości. Za panowania króla rozkochanego w rozkoszach stołu, jedzącego codziennie dwunastodaniowy obiad, nie mogło być inaczej. To właśnie on jest ojcem chrzestnym słynnych naleśników crepes Suzette (również występują w serialu). Wybuch I Wojny Światowej zapoczątkował kres tak wystawnej kuchni, co również widzimy w serialu.
Kuchnia w serialu i jedzenie “pod schodami” i “nad schodami”.
Kuchnia w serialu Downton Abbey pokazuje też różnice między kuchnią służby “tych pod schodami” a państwem “nad schodami”. Służba w takim miejscu wiązała się z wieloma obowiązkami i przykrościami, ale trzeba pamiętać, że była ogromnym przywilejem. Zapewniała jedzenie, dach nad głową i pensję. Co w tamtych czasach nie było takie oczywiste. Dostanie się na służbę nie było łatwe, wymagało rekomendacji, ciężkiej pracy, nienagannej reputacji i manier. Dla nas nie do pomyślenia jest posiadanie pół dnia wolnego raz w tygodniu. Oni cieszyli się i z tego.
Śniadania
Służba jadła przed posiłkami na górze lub po. Śniadanie dla państwa Crawley w sali śniadaniowej w postaci jajecznicy, bekonu i kedgeree (nabytek kolonialny z kuchni indyjskiej). Mężatki jadły śniadanie na tacy w łóżku, taki luksus. Służba jadła na śniadanie owsiankę, tosty, dżem i filiżankę mocnej herbaty.
W środku dnia (choć nie dokładnie o tej samej porze) rodzina jadła lunch, lekki posiłek serwowany czasem w formie bufetu. Służba jadła swój główny posiłek, obiad, w środku dnia. Często był to obfity gulasz mięsny z puddingiem lub tartą melasową na deser. Po południu herbata; ciasta (najczęściej ciasto madeira) i bułeczki na górze. Służba jadła chleb z dżemem i być może keks lub zwykłe ciastka.
Siedmiodaniowa kolacja
Głównym posiłkiem dnia na górze była kolacja serwowana o ósmej wieczorem. Rodzina i ich goście zawsze wygalantowani, przebrani w formalne stroje wieczorowe do siedmiodaniowej kolacji. Na dole ostatnim posiłkiem dnia była kolacja, która składała się z większej ilości chleba i sera, herbatników i filiżanek herbaty. Podawano ją około godziny 21:00. podczas gdy rodzina na górze delektowała się deserem.
Co ważne, w takiej kuchni nigdy nie było resztek. Kucharz z tego co zostawało z głównych posiłków tworzył kolejne, jak na przykład Toad in the Hole.
Oh dear, have you swallowed a dictionary?
Praca w kuchni należała do najcięższych w domu, więc coś tak oczywistego dla nas jak proszek do pieczenia, było zbawieniem. Proszek do pieczenia pojawił się w połowie lat 20 i pozwolił na szybsze przygotowanie jedzenia. Podobnie z żelatyną, na którą pierwotnie trzeby było nagotować cielęcych nóżek. Pomimo tego, kiedy Daisy zamawia robota kuchennego, żeby iść duchem czasu, pani Patmore nie jest pozytywnie nastawiona.
Dressed for a BBQ
Zmienił się również styl jedzenia serwowanego na górze w Downtown. W 1912 r. było dużo dziczyzny i ciast. W latach dwudziestych żywność była lżejsza i było więcej wpływów europejskich. Sałatki stały się bardziej popularne i ciekawsze, zarówno ze względu na wpływy europejskie, jak i amerykańskie. Inne amerykańskie wpływy pochodziły z czarującego Hollywood, jak pierwsza dieta i koktajl. Przed nową modą na koktajl goście zbierali się przed kolacją, rozmawiając bez jedzenia i picia, aby ułatwić oczekiwanie. „To pół godziny było znane jako »największa próba kochanki«”.
Przez cały serial przewijają się ogromne ilości jedzenia. Wpisują się w wydarzenia w domu i na świecie. Jak wojna kucharek, pani Patmore i Bird, zakończona dostępem do spiżarni. Jak lojalność uroczej Daisy, która dodała mydlin, gorczycy i anyżku, żeby nie odebrano pracy ślepnącej pani Patmore.
„I’m so sorry, I thought you were a waiter.”
Mamy tort Melba z okazji występu wielkiej śpiewaczki, gulasz jagnięcy dla państwa i gulasz wołowy dla weteranów wojennych. Są nawet upadłe kurczaki! No w końcu jakoś trzeba sobie radzić.
Nawet córki Crawleyów zamieszają w garach. Kuchnia w serialu cały czas wrze. Lady Sybill będzie się uczyć gotować pod schodami, żeby upiec matce ciasto niespodziankę. A lady Mary przygotuje jedyne co umie, czyli jajecznicę, po wielkim ratowaniu świń.
Tej nauki gotowania będzie więcej, pierwsza będzie Daisy, która awansuje na pomoc kuchenną, a potem niespodziewanie Alfred zda egzamin do Ritza, gdzie przygotuje popisowo zupę vichyssoise (pisałam o nie przy okazji Batman, więcej znajdziecie TUTAJ). Ethel, której życie się posypało, ale wróciła do dobrą drogę i dzięki pani Patmore nauczyła się gotować. Patmore pomogła też szalonej hazardzistce pani Deker przygotować rosół, żeby wygrać spór z lokajem.
Jak pozbyć się tej ohydnej piany? To cebule. Powinny tylko się spocić, ale myślę, że były tak wykończone że opadły na dno.
Wyborne menu z odwołanego ślubu Edith również nie uszło mojej uwadze. Kaczka w polewie, sałatka ze szparagów, sznycle z homara czy ostrygi po rosyjsku. Ważne, że jedzenie się nie zmarnowało.
Jedyne na co nie mam ochoty i nawet nie chce wiedzieć jak wyglądało to zatrute ciasto Very. Biedny pan Bates!
Towarzystwo z góry bardzo rzadko, ale czasem jadało poza domem. Mamy więc spotkanie w jednej z najstarszych restauracji na świecie w restauracji Criterion (otwarta 17 listopada 1873, budynek mieścił kilka restauracji). To tutaj lady Edith i Michael Gregson pierwszy raz się pocałują. Olśniewające wnętrze, które zapiera dech w piersiach, miało zapewne równie zapierające dech menu.
Drugi lokal o innym charakterze to Cafe de Paris (niestety zamknięty przez pandemię). Cafe de Paris było nocnym klubem otwartym w 1924. To tutaj Londyn poznał charlestona!
Daisy: The chimney is not drawing properly, the oven is not hot enough. Mrs Patmore: It’s a poor workman who blames his tools.
Elegancja, z jaką odbywa się nieustanna celebracja jedzenia, prześlizguje się z salonów do jadalni, wywołując ból tęsknoty za epoką, w której czas poświęcono na dbanie o każdy aspekt posiłku. Od kanapek i koktajli po kawę i likiery, rodzinny obiad edwardiański był znacznie bardziej złożony niż to, co znamy dzisiaj. Nie będę was oszukiwać. Zachwyca mnie to na ekranie, w życiu nie daje rady.
Wszelkiej maści oficjalne uroczystości wywołują u mnie dzikiego nerwa, wesela, obiadki świąteczne, te tony jedzenia, przejedzenia i przepitku. Nie do udźwignięcia fizycznie i psychicznie. Dobrze, że mogę to robić nieustająco przed ekranem, z moją ulubioną porcją szparagów i kieliszkiem szampana. Mogę nawet założy suknie, ale zostaję w kapciach! Taki rebel ze mnie.
“We’ll be as jolly as you like”, Lady Edith
W kolejnych odcinka opowiem wam, jak przygotowywano jedzenie na planie i dlaczego ryba to wróg planów filmowych. Przygotuję oczywiście przepyszne potrawy z serialu. Zaglądajcie, bo będzie się działo.
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów zapraszam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się przepis na filmowe danie to dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.
Downton Abbey menu: