Nowa książka Toma Hanksa, Arcydzieło, przenosi nas za kulisy wielkich hollywoodzkich produkcji o superbohaterach.
Tom Hanks aktor, reżyser, dwukrotny laureat Oscara, miły, sympatyczny, bez nałogów i kochanek. Za to kochany przez wszystkich, „dobro narodowe Ameryki”. Podobno gdyby ubiegał się o prezydenturę, miałby szansę na zwycięstwo. Znany z takich filmów jak “Zielona Mila”, “Forest Gump”, “Bezsenność w Seattle”, “Szeregowiec Ryan”, czy Filadelfia. Tym razem nie gra, a pisze. I pisze o tym na czym się zna najlepiej.
Książka Arcydzieło Toma Hanksa („The Making Of Another Major Motion Picture Masterpiece), to nie pierwsza książka słynnego aktora, ale pierwsza powieść. Czytelnicy mogli sprawdzić jego umiejętności pisarskie w zbiorze opowiadań „Kolekcja nietypowych zdarzeń” (2017). Tym razem mamy do czynienia z zapisem z procesu twórczego. Autor przedstawia nam szczegółowo proces powstawania filmu o superbohaterach „Wilcza Jagoda. Dłuto Ogniomiota.” Od komiksu, przez scenariusz, trudy i brudy produkcyjne, po premierę filmu.
Mamy bohaterów z każdego poziomu drabiny produkcyjnej, autora komiksu, scenariusza, producenta, gwiazdorów, ludzi od wszystkiego. Szczegółowo opisane dzieciństwo autora komiksu (swoją drogą wg mnie najlepiej napisany rozdział). Jest fragment oryginalnego komiksu, jest stylowa czcionka Sabon, opracowana przez typografa Jana Tschicholda na podstawie projektów Garamonda. Nie font, gdyż chodzi w tym wypadku o klasyczny analogowy druk, że tak powiem. Metalowe bloczki z literami, a nie cyfrowe pliki.
Wszystko to na około 500 stronach, więc wydawałoby się materiałem trudnym do przebrnięcia. Jest jednak inaczej, czyta się szybko, z zainteresowaniem. Choć przedstawieni bohaterowie są zaledwie szkicami, a historie potraktowane powierzchownie. Styl pisania Toma Hanksa, jest momentami mocno chaotyczny, ale przecież nie oczekujemy po nim dzieła na miarę cenionych literatów.
„Fantastycznie” – to ulubione polskie słowo Hanksa
Inna sprawa, że ktokolwiek inny z tym tekstem i bez nazwiska, raczej nie doczekałby się publikacji. Może prędzej zaadaptowano by tekst na scenariusz. Tak czy inaczej, widać, że Tom Hanks ma dużo do opowiedzenia. Historie i anegdoty są bardzo ciekawe, ale warsztat pisarski wymaga jeszcze oszlifowania. Na wakacyjną powieść, która zagląda za zasłony Hollywood jest bardzo przyzwoicie. Relaks i ciekawostki zapewnione.
Mam nadzieję, że zbierane przez Toma Hanksa od 19 roku życia maszyny do pisania, przyniosą mu prawdziwe arcydzieło. Jego nie da się nie lubić, nawet jeśli nie jest (jeszcze) równie dobrym pisarzem co aktorem.
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów z kina, VOD, streamingów (Netflix, HBO Max, Prime Video, Disney+, AppleTV), zapraszam do zapisania się na mój NEWSLETTER (ekskluzywne treści). A także, zachęcam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się wpis lub przepis na filmowe danie, dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.
