Sando – japońska kanapka z truskawkami z serialu Makanai, to jedna z przekąsek przygotowywana dla przyjaciółki przez Kiyo.
Kanapkę poddałam lekkiemu liftingowi. Nie jestem specjalnie fanką białego pieczywa, więc w mojej wersji jest pyszne ciasto drożdżowe. Możecie je zrobić sami, albo kupić. Tylko uważajcie, żeby było bez rodzynek. Chyba, że lubicie to go for it. Możecie też użyć chałki, ale wtedy trudno będzie osiągnąć charakterystyczny kształt. Który, pamiętajcie też jest opcjonalny, bo “pyszność” pozostanie niezależnie od kształtu.
Oryginalnie sando robi się z mlecznego chleba shokupan, który jest bardzo podobny w smaku do ciasta drożdżowego. Gdybyście koniecznie chcieli przygotować kanapkę od a do z, to polecam wam przepis na chleb mleczny/tostowy od White Plate.
Sando oznacza po japońsku kanapkę. A ta kultowa truskawkowa/owocowa kanapka jest uwielbiana przez Japończyków z dwóch powodów. Jest pyszna i jest śliczna. Kawaii! Owocowe sando to chyba najpopularniejsze kanapki na instagramie.
Sando należy do yōshoku, czyli jedzenia inspirowanego kuchnią krajów zachodnich. Historia sando, a w zasadzie pan, czyli chleba sięga XVI wieku. Wtedy to przypłynęły do Japonii pierwsze statki handlowe z Portugali. Japońskie słowo “pan” pochodzi od portugalskiego “pao” lub hiszpańskiego “pan”. Pierwsze piekarnie pojawiły się dopiero około roku 1868. Sprzedawano głównie shokupan (chleb tostowy), kashipan (słodkie bułki) i anpan (bułeczki nadziewane słodką pastą z fasoli azuki).
Anpan zostało wymyślone przez Yasubei Kimurę w 1875.
Białe pieczywo zdobyło popularność na masową skalę dopiero pod koniec II wojny światowej, kiedy armia amerykańska zajęła część Japonii. Zaczęto wtedy produkować masowo krojone białe pieczywo, wytwarzane z pszenicy i importowanego mleka w proszku.
Owocowe sando podobno powstało w Kioto około 1920 roku. Było ulubioną przekąską maiko, geiko i aktorów Kabuki. Kanapeczki były małe i idealne na haps bez brudzenia rąk. Taką przekąskę przygotowała Kiyo dla Sumire, z okazji przejścia z maiko na gejszę.
No dobrze, ale do brzegu czyli do przepysznego, delikatnego jak chmurka deseru ze świeżymi truskawkami.
Kilka wskazówek do przygotowania truskawkowej sando:
- ciasto drożdżowe musi być świeże i puszyste. To samo się tyczy chleb tostowego jeśli taki użyjecie.
- najlepiej sprawdzają się duże truskawki, o równej wielkości, efekt wizualny jest piorunujący. Nie patrzcie na mnie. Perfekcjonizm to nie moje imię.
- nie żałujcie bitej śmietany. Nie może być żadnych wolnych przestrzeni. Dajemy dużo bitej śmietany, a potem jeszcze więcej!
- przed złożeniem kanapki zapamiętajcie jak są ułożone truskawki, żeby po przekrojeniu trafić idealnie w środek truskawek
- kanapkę po zrobieniu koniecznie zawiń w folię spożywczą
- nie krój wcześniej niż po 2 godzinach od włożenia do lodówki i koniecznie użyj super ostrego, dużego noża. Inaczej wszystko może się rozwalić.
Sando – japońska kanapka z truskawkami – składniki na 2 porcje
- ciasto drożdżowe – 4 kromki
- śmietana kremówka 36% – 200 ml – mocno schłodzona
- cukier puder – 2 łyżki
- kilka dużych truskawek
- herbata matcha – 1 łyżeczka (jeśli nie lubisz możesz pominąć)
Przygotowanie:
Kromki ciasta/chleba pozbawiamy skórek i przygotowujemy na blacie. Niektórzy wolą odkroić skórki po złożeniu kanapki, ale w przypadku ciasta drożdżowego, konstrukcja może tego nie udźwignąć. A ja w ogóle nie odkroiłam skórki i też było super, a nawet lepiej. Truskawki myjemy i szypułkujemy. Układamy na kanapce w szeregu po ukosie i uzupełniamy resztę.
Następnie przy pomocy miksera ubijamy śmietanę kremówkę. Pod koniec ubijania (około 3-4 minut) dodajemy stopniowo cukier puder, a na końcu matchę (można pominąć).
Nakładamy bitą śmietanę na kanapkę i przygotowane truskawki. Starannie uzupełniamy wszystkie wolne przestrzenie, starannie otulamy śmietaną truskawki. Przykrywamy drugą kromką i zawijamy ciasno folią spożywczą. Schładzamy w lodówce minimum 2 godziny. Wyjmujemy z foli i kroimy na pół. Oryginalnie na 4, ale dla mnie wystarczy na pół. Mogę sobie pobrudzić ręce. Daleko mi do maiko.
Sando japońska kanapka z truskawkami gotowa do zachwytów.
ps. dla bajeru możecie ciasto/chleb skropić odrobiną alkoholu, np. rumem, albo likierem pomarańczowym. Limoncello też może dać ciekawy efekt.
Itadakimasu! Smacznego!
Po więcej ciekawostek, smaczków i innych filmowo-kulinarnych delikatesów z kina, VOD, streamingów (Netflix, HBO Max, Prime Video, Disney+, AppleTV), zapraszam do zapisania się na mój NEWSLETTER (ekskluzywne treści). A także, zachęcam do obserwowania bloga Kino i Kuchnia na facebooku albo na instagramie. A jeśli spodobał wam się wpis lub przepis na filmowe danie, dajcie lajka tu albo tu albo tu i tu.
